Forum Romanum 27

Hysteria

Uch, ja chodzę do technikum i też nie wiem jaki trzeci zdawać. Confused

Tymbardziej, że my większość przedmiotów nie związanych z hotelarstwem mamy tak po jednej godzinie w tygodniu. Confused

Jotbe

nie znajdziesz u mnie życiowych porad- "po to masz głowę, małolat"

Murdoc

Mam nadzieję, że w tym roku daje się zdawać wos jako trzeci przedmiot.

Dusza

Ja mam nadzieje, ze w przyszłym roku będzie mozna zdawać wos, bo jak nie to ja nie wiem... Hrm

Outhlar

Outhlar

a dlaczego by nie mozna było?

Jotbe

bo gdy wiele osób pragnie czegoś niemożliwego- staje się to prawdą.
ale gdy wiele osób pragnie czegoś, bo jest to jedynym wyjściem, brzytwą dla tonącego- staje się to niemożliwym, choćby było podstawą wszystkiego innego.
ale podobno spoko jest z tym wosem. a co do wybieranych przedmiotów: pomyślcie na czym chcecie zarabiać strasznie dużo pieniędzy, sprawdźcie co trzeba umieć i wio.

Outhlar

Hysteria

Jakbym miała zarabaić pieniądze tak, jakbym chciała, to bym była żeńską wersją Vincenta Vegi. :] Póki co, zadowolę się hotelarstwem.

Jotbe

ale on umiera.

Hysteria

Każdy umiera. Choć fakt - zostać zastrzelonym przy wychodzeniu z kibla to dość haniebna smierć. Ale nie o to chodzi. Chodzi o cały ten klimat, styl życia, bycie nie uwiązanym łańcuchami do pracy, domu, rodziny, bycie wolnym. To jest to.

Outhlar

Myślę, że po jakimś czasie ta wolność, mając w perspektywie dobrą pracę i ciepło rodzinne, staje się mało warto.

Jotbe

ah, Ałtlar, nie znasz się. Nie wszyscy są tacy prorodzinni. Są ludzie, o nich właśnie powstają filmy i książki, którzy ścierpieć nie mogą robienia codziennie tego samego...

Outhlar

Są, są. Ale ja myślę, że i im w głębi duszy zaplątuje się taka myśl o rodzinie. Tylko z braku chęci (!) bądź perspektyw z tego rezygnują i wmawiają sobie, że tak jest dobrze.
I ja nie mówię, że jest źle. Jest na pewno o wiele lepiej niż z mężem idiotą, pracodawcą psychopatą i dziećmi, na których wychowanie brak czasu..

Hysteria

Outhlar

A nie ma się z czego śmiac, każdy ma swoje ;] Moje marzenia są głownie przeciwienstwem Twoich

Jotbe

Histerio, przykro mi, nie ma tak. Tak się po prostu żyje a nie chce żyć. To nie jest tak, że gangsterem się zostaje. Nim się jest. A jeśli już komuś przyjdzie zostać kimś takim to przy pierwszej lepszej okazji dostaje kosę w serce i te sprawy. Ja tam marzę o grze w golfa...

Hysteria

Wiesz, nie chodzi mi koniecznie o gangsterkę. Chodzi o wolność, życie, które jest całkowicie spontaniczne, niezaplanowane. Życie jak pirat, jak Jack Sparrow. To są marzenia, ale wierzę, że uda mi się je spełnić. Żyć w ten sposób, choćby tylko kilka miesięcy, ale to poczuć, przeżyć na własnej skórze. Bardzo chciałabym zobaczyć Stany. Przejechać je samochodem wzdłuż i wszerz. Mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda.

A Ty Jotbe z tym golfem to serio? Bo wydaje mi się, że to ironia. Wink

Jotbe

nie, ja naprawdę chcę grać w golfa. Nigdy nie grałem. Nigdy nie widziałem. Przeszedłem tylko Mario Golfa na GBA. I to na emulatorze. Jednakże poczułem zrozumienie dla tego sportu. Ale fakt jest faktem- grają w to burżuje w śmiesznych ubraniach. To znaczy śmiesznych dla ogółu, bo ja mam je za bardzo interesujące. Chęć grania w golfa łączy się z nabytym filisterstwem. Żeby grać, trzeba mieć dużo hajsu. Ja zamierzam mieć dużo, więc będę grał. Ktoś mógłby mi zarzucić właśnie filisterstwo, totalny materializm, bez wyższej idei. Ale mnie świat nauczył, że mam zarobić pieniądze, bo inaczej będę nieszczęśliwy. Wiadomo, że można nie mieć pieniędzy i być szczęśliwym. Ale gdy ma się już te pieniądze to nic nie stoi na przeszkodzie. Tak mi się zdaje. I będę grał w swojego golfa. A zegarki będę miał szwajcarskie.

Dusza

Jotbe, ale powiedz, że nie będziesz nosił stweterków w paski z kołnierzykiem w serek?

Outhlar

Petanque czy bule bardziej mi odpowiadają.

Murdoc

To proste, ludzie są przekorni. Lubią to, czego nie mają, a jak już zdobędą to, do czego dążyli - wracają do punktu wyjścia. Choć nie zawsze.

Hysteria

Jotbe

Duszo droga, to nie tak, że ja będę nosił stweterki w paski z kołnierzykiem w serek. Ja już teraz takie noszę. I je kocham.

Dusza

ech... Ale ten na zdjęciu to całkiem ładny nawet Smile