Forum Romanum 27

Gsoka · Wysłany: Sob 18:51, 25 Mar 2006 Temat postu: Wasze dziecinne ubzdurane tezy

Pozwoliłam sobie założyc ten temat - może byc zabawnie XD Piszcie bez ograniczeń.

Co do mnie, jak byłam mała, myślałam, że woda w kuchni jest tłusta xD

cierpus · Wysłany: Sob 20:30, 25 Mar 2006 Temat postu:

A ja myslałam, że niemowlaki z pępka wychodzą Razz

mehehe

Jotbe · Wysłany: Sob 21:35, 25 Mar 2006 Temat postu:

z tego co pamiętam, a bylo to bardzo dawno:

Polska=Zamość
USA=Rosja

Dziękuję za uwagę.

Dusza · Wysłany: Sob 22:22, 25 Mar 2006 Temat postu:

Ja zawsze myślałam, że smerfy mieszkają w mojej szafie. I mała Kasia wołała do szafy cos w stylu: "wyłaście niebieśkie smierfiątka, ja mam cioś doblego dla was. Nie zjadłam obiadku. Chcecie?" albo "Mamooo! patrz! smerf!" (na widok niebieskich skrapetek)...echh...ale Smerfy nigdy nie wychodziły z szafy. Nawet, beszczelne, sie do mnie nie odezwały.

Murdoc · Wysłany: Sob 23:23, 25 Mar 2006 Temat postu:

Ja... dawno, dawno temu miałem schizy po oglądnięciu filmów z UFO w rolach głównych. Byłem o wiele za młody na takie filmy i potem mi się zdawało, że jeden z nich za mną chodzi. Cały czas się obracałem. A w nocy, gdy się budziłem ubrania powieszone na krześle [w ciemności rzecz jasna] wydawały mi się jakimiś stworkami. Odwracałem głowę w drugą stronę, zamykałem oczy, zasłaniałem się pościelą i jak najszybciej zasypiałem. Poza tym w dzieciństwie często śniło mi się, że spadam z bloku, a konkretniej - popełniam samobójstwo. Gdy 'lądowałem' - budziłem się. Nigdy nie ujrzałem swojej śmierci na własne oczy. Razz

cierpus · Wysłany: Nie 12:23, 26 Mar 2006 Temat postu:

Z tym lądowaniem też tak miałam... i mam nawet do teraz Confused

A co do stworków u mnie to wyglądało podobnie tyle, że to liście od kwiatków wydawały się być jakimiś zjawami... matko jaki stress Shocked

Outhlar · Wysłany: Nie 12:25, 26 Mar 2006 Temat postu:

Murdoc: Hehehe, mieszkanie w bloku jest ZŁE! xD
Cierpus: a ja myślałam, że wychodzą odbytem bueheehehh xD

Myślałam jeszcze, że by występować w telewizji trzeba wejść za telewizor i się bardzo skulić...ale zawsze bałam się tego spróbować ;]

cierpus · Wysłany: Nie 12:28, 26 Mar 2006 Temat postu:

O kurdę, dobreeee hahaha:D Very Happy

Hysteria · Wysłany: Wto 22:34, 28 Mar 2006 Temat postu:

mnie zawsze zastanawiało, jak to się kurde dzieje, że w grze w kaczki na pegazusa, grze sprzed 20 lat, działa ten pistolet i trafia w te kaczki Surprised

moja ostateczna teza była taka, ze w tym pistolecie, na końcu lufy siedzi sobie taki mały koleś który ma widok na telewizor w układzie współrzędnych, takim jak w grze w statki. i jak jest ustawiony na przykład na przeciwko F8, to szybko leci przez kabel do drugiego małego kolesia, który siedzi tam w środku konsoli przy takich sterach jak w samolocie. pierwszy koleś mówi drugiemu te współrzędne i wtedy ten drugi koleś naciska taki czerwony guziczek, mówi "fire in the hole" i bum! kaczki nie ma. wszystko się dzieje bardzo szybko, dlatego Ci kolesie szybko biegają. Surprised

druga rzecz która mnie zawsze zastanawiała (ale to ja jużbyłam trochę starsza Cool

) to to, po co piloci kamikaze nosili hełmy Surprised

ale na to pytanie nadal nie znam odpowiedzi Smile

i jeszcze troche tego było Surprised

na przykład się zastanawiałam dlaczego mama mi daje takie małe buziaki a nie takie jak na filmach, albo na przykład bałam się że jak się na video włączy przewijanie do tyłu i się to tak zostawi, to jak dojdzie do końca to wybuchnie Surprised

Murdoc · Wysłany: Śro 0:00, 29 Mar 2006 Temat postu:

Też się zastanawiałem nad tymi kaczkami... hmm... nie wiem. Razz

Chuck był 8 razy kamikadze i nie potrzebował hełmofonu. Wink

Jak Ci pieszczot brakuje to hrhrhrhr... nie dotykaj video, kompa i TV! Jesteś prawą ręką Belzebuba! Bo ja lewą [lebioda] Lucyfera. Aaa szatan! Mamy Cię! xD

Outhlar · Wysłany: Śro 0:04, 29 Mar 2006 Temat postu:

hehe, a ja nigdy video w domu nie miałam xD
teraz zachciało mi się pograć w grę tv, jak w sstarych dobrych czasach..

atbasz

a ja zawsze maiałam taką schizę że w moim pokoju zamontowane są jakies mikrokamerki i mama wie wszystko co robię.... Laughing

aaaa i kiedyś się burzy bałam... aa jak się błyskało to mi wciskali kity że to ktoś zdjęcia robi... wtedy zawsze na balkon wychodziłam.... ;P

zdychający-kwiatek

no coż... ja kiedyś myślałam że jak się stoi na deszczu to się rośnie...

i byłam pewna że będę zyła tylko 18 lat bo na książeczce zdrowia własnie tak pisało... tzn '0-18'...

AAA... i bałam się rowerów ^^