Forum Romanum 27

Jotbe

lubię się uczyć, ale szkoła jest ZŁAAAAAAA.
nie uczy nas tego co jest potrzebne tylko wszystko wpycha nam łopatą do głowy, na co my klasycznie kładziemy laskę, że tak powiem.
Gimnazjum to 3 zmarnowane lata, które utwierdzają nas w naszej inteligencji a liceum pokazuje nam jak bardzo się mylimy.
Streszczenie: w gimnazjum rządziłem bez zbytniego wysiłku- w liceum pomimo wielkiego wysiłku cienko przędę...
Powinniśmy móc wybrierać przedmioty do nauki.
A nauczyciele powinni przestać być wredni tylko powinni zacząć uczyć.
Tyle

Murdoc

@Outhar:
u mnie w gimnazjum wrzucili achtunga do kibla. Oczywiście podpalili i spłukali. No i rozsadziło kibel. Very Happy

Dobrze Cię tu widzieć. Smile

@Jotbe:
zgadzam się. Z drugiej zaś strony nie chcę być tak tępy i wręcz komercyjny jak przeciętny, niemal każdy amerykanin. Błe! Razz

Outhlar

No nie wiem czy tak dobrze mnie tu widzieć Wink

Jotbe masz rację, że szkoła jest złaaaa (bundz górą Very Happy

). Ale zgodzę się też z Murdokiem, że nie możemy być tacy ciemni jak Amerykanie Razz

Jotbe

jak na razie są ciemni i mają się dobrze, a inteligentni Polacy znowu sobie wybrali prezydenta

Murdoc

Są, może nie aż tak jak Amerykanie, ale niewiele im brakuje. O polityce proszę mi tutaj nie dyskutować, bo - znając życie - dojdzie do "rękoczynów". Wink

Jotbe

to tylko pierwsza rzecz jaka mi do głowy przyszła- ja jestem raczej apolityczny póki do władzy nie dojdę Very Happy

Outhlar

Szkoda gadać...Ludzie, idąc na wybory powinni wiedzieć czego kraj potrzebuje ikto mu to da. A nie, idzie taki co zna 2 partie i stawia krzyżyk gdzie popadnie.

Murdoc

Ludziska apeluję! Skończyć ten temat! Aha, proszę... Wink

Outhlar

No jak prosisz to co innego Razz

Murdoc

Ja coś dodam z innej beczki. Nawet nie wiecie jak się trzeba namęczyć i prężyć żeby napisać coś, co przejdzie bez żadnych kłótni, sprzeczek, cenzury i zmian w tekście do druku w gazetce szkolnej. Wszystkie moje teksty są złe, przesadzam, wyolbrzymiam, krytykuję, narzekam - wszystko be!
Gdzie tu wolność słowa i wolna wola? Confused

cierpus

Zacznijmy od tego, że to coś co drukują w naszej szkole nawet wizualnie nie przypomina gazetki Confused

...oo a może ja coś napisze, to na 100 się pojawi Very Happy

Jotbe

ja proponuję, żebyście wydali własną gazetkę- wystarczy kilka stron na czarno biało żeby dać przesłanie. U mnie w szko, zanim jeszcze do niej przybyłem, była gazetka podziemna pt "Fuck!"- wrzuty leciały czasem, ale gazetka nie trafiała w złe ręce, a tylko w zaufane Very Happy

... pamiętam do dziś ankietę o parówkach, czy też artykuł o włosach na brzuchu... miałem kilka nr bo moja siostra chodziła do mej szko w tym czasie gdy ukazywał się Fuck!....

Outhlar

Hehe A u mnie wydają mnóstwo gazetek i żadnej nie kupuję. No bo kto by chciał czytać jakieś gazetki językowe albo takie redagowane pod ścisłym okiem nauczycieli Razz

Murdoc

Hu hu... Jotbe, co do undergroundowych gazetek to mój brat o mały włos nie wyleciał za to ze szkoły. Nikogo nie obrażał, nie wytykał nazwisk... ktoś go przyłapał na rozdawaniu, zakapował i od razu na dywanik do dyrektorki. Szkoda gadać... Confused

Jotbe

kiepski z niego kameleon- ja natomiast, jako mistrz kamuflażu nie zostałbym odkryty- poza tym nikt by na mnie nie walił z dupy- po to właśnie siejemy grozę- wiesz, czarne skórzane rękawiczki, wzrok mordercy... heh nie no ale trzeba to po prostu robić profesjonalnie- dawać zaufanym, omijając frajerów.

Murdoc

"Nikt tak pięknie nie zdradza, jak przyjaciel"... "i tu zaczynają się jaja!". Razz

Jotbe

"Panie- proszę Cię, obroń mnie przed przyjaciółmi, bo z nieprzyjaciółmi sam sobie poradzę..." hmm Murdoc'u? Very Happy

Ahh, nic tak nie poprawia humoru jak wbić nóż w plecy Judaszowi

Murdoc

Taa, ale tam powinno być: "[...] bo z wrogami sam sobie poradzę", a jakże. Tak właśnie jest, niestety.

Outhlar

No tak właśnie jest....Ale skąd w temacie Szkołą rozmowa o przyjaciołach i wrogach Razz

g

Jotbe

ohh Outhlar, nie wiesz, boś nie poznała jeszcze tego uczucia, gdy pełzające po korytarzach istoty zwane "dziobakami" lub "lizusami" przypatrują się jednostkom nie oddanym serdecznie szkole... srogo spoglądają na twe działania- nie rozumieją, czemu nie kochasz szkoły, która Cię uczy... oni są złem. Przyjaciele to ci zaufani, od których odpiszesz wszystko czego nie masz- wrogami są ci, którzy nie dość że ci nie dadzą to jeszcze skwitują "trzeba sie uczyć!"

Outhlar

Ehehe...i ja tego nie wiem? No cóż...dawanie spisać na polaku nie wystarczy i czasem rozwiązywanie zadań niedouczonym kolegom na klasówce z matematyki też...
Ale przyznać chyba trzeba, że niektórzy uważają mnie za kujona. Tylko nie wiem dlaczego?
- za szkołą nie przepadam,
- nauczycieli jakoś znoszę (choć nierzadko ubolewam nad ich chorymi wymaganiami a także ich głupotą),
- nie podlizuję się jak to robią niektórzy ("ja panią obgadywać, a skąd, ja panią mogę miło wspominać" o nie!! to nie z moich ust wyjęte!), częściej z tymi nauczycielami dyskutuję (czasem zabrnę za daleko niestety)
- w domu nie powiem, żebym się nie uczyła...Odrabiam lekcje, czasem jakiś temat przeczytam, przypomnę coś do klasówki (o ile pamiętam że ona jest Razz

)
- i tu następuje chyba najważniejsze kryterium - osiągam oceny dla niektórych nieosiągalne...Wygrywam konkursy, co dla niektórych wydaje się zdobyciem Mont Everestu... <--- Kujony suxx! Żart... Razz

//Murdoc
Chciałam tylko dać przykłady niezrozumienia...ale ty też chyba takim jesteś Razz

//Outhlar
Ale dla mnie to nic szczególnego...nie przychodzi mi to z wielkim trudem. Owszem, czasem trzeba zajrzeć do czegoś żeby mieć o tym jakieś pojęcie, ale bez przesady. Jest wiele ciekawszych rzeczy poza szkołą, więc wszystko z umiarem Smile

Jotbe

znam to co opisałaś- a potem przyszło liceum i gorzko załkał

Murdoc

Ja się mogę pochwalić tym, iż pewna pani z matmy marzy o tym, by mnie zabić, natomiast pewien pan z polskiego chciałby tylko, aby ktoś mnie mocno pobił. Tak mnie w szkole kochają, ha! Razz

Outhlar

Jotbe: zobaczymy, jak do mnie przyjdzie liceum Razz

obym i ja gorzko nie załkała Very Happy

yaiba

Outhlar: masz tak samo jak ja;) też nie pamiętam często o klasówkach, w domu się nie uczę (bo rzadko tam przebywam...), to poprostu są zdolności, których inni nam zazdroszczą - żarcik mały, nie lubie się przechwalać, bo nie mam czym...